Barcelońska Polonia w pigułce.

4230
0
Share:

Swego czasu zapytaliśmy krajanów w Barcelonie o parę spraw związanych z ich sytuacją i życiem polonijnym. W specjalnie przeprowadzonej ankiecie wypowiedziało się wielu rodaków i oto mamy przyjemność przedstawić jej krótkie podsumowanie.

Kim jesteśmy?

Spośród wszystkich wypełniających ankietę 30% mieszka w Barcelonie od 0,5 do 1,5 roku, od 1,5 roku do 3 lat 18,5% rodaków, a kolejne najliczniejsze grupy stanowią Polacy mieszkający w stolicy Katalonii od 3 do 5 i od 5 do 8 lat (po 20%). Przeważa płeć piękna – wypowiedziało się 77% kobiet i tylko 23% mężczyzn. Najsilniejszą grupę wiekową stanowią emigranci w wieku 25 do 30 lat (40%).

Jak wygląda nasza znajomość lokalnych języków?

Tylko 4,2% ankietowanych ocenia swoją znajomość hiszpańskiego sprzed wyjazdu na perfekcyjną, ale aż 17,1% znała ten język w stopniu podstawowym. Obecnie za to aż 50% respondentów mówi bardzo dobrze po hiszpańsku i nikt nie wskazał kompletnego braku jego znajomości. Kataloński przed emigracją znała tylko jedna osoba, natomiast na dzień dzisiejszy 8,5% może się pochwalić najwyższym poziomem.

Czym zajmowaliśmy się na początku emigracji?

Zdecydowana większość ankietowanych zajmowała się nauką i pracą (po 50%). Szukaniem zatrudnienia trudniło się 20%, praktykami 1,4%, obowiązkami domowymi 1,5%, natomiast 8,5% wskazało, że niczym konkretnym.

Jak wyglądają nasze kontakty z innymi Rodakami?

Wśród znajomych 32,4% respondentów znajdziemy od 3 do 10 jego krajanów, mniej niż 3 posiada zbliżona liczba ankietowanych – 32,8%. Większą grupę znajomych Polaków, od 10 do 25 wskazało 5,7% odpowiadających, a 4,2% posiada w swoim gronie od 30 do 60 ziomków. 3% z nas zna natomiast po więcej niż 60 osób.

Czy chodzimy na polskie msze?

Tylko 8,4% ankietowanych uczęszcza na polskie msze regularnie bądź od czasu do czasu. 7% odpowiadających nie chodzi, ale dlatego, że woli uczęszczać na nabożeństwa w lokalnym języku, chciałaby, ale nie ma informacji, ma za daleki dojazd, godzina jest dla nich za wczesna albo pracuje w niedziele. Większość, czyli ponad 80% odpowiedziała zdecydowane “nie”. Przeważała odpowiedź “jestem niewierzący”, padały również takie powody jak “nie jestem katolikiem”, “nie identyfikuję się z żadną religią”, “nie chodzę w ogóle do kościoła”, “nie czuję takiej potrzeby”, “nie chce mi się” a jedna osoba odpowiedziała, że nie chodzi bo “jest satanistą”.

Z jakich usług polskich usług w Barcelonie korzystamy?

Większość respondentów nie korzysta z żadnych polskich usług, natomiast niektórzy z polskiej biblioteki, konsulatu, ginekologa, lekarza i fryzjera.

Rynek pracy. Ile z nas pracuje i gdzie?

71,4% z nas pracuje, w tym aż 50% w zawodzie, 18,5% poza swoją branżą, a 2,86% dorywczo. Poszukiwaniem zatrudnienia zajmuje się 15,7% rodaków, a 12,8% odpowiedziało, że nie pracuje i nie szuka pracy.

Czego brakuje Polakom w Barcelonie?

Większość ankietowanych, ponad 75% wskazało, że brakuje im polskiego baru, restauracji czy choćby pubu. 42,8% opowiedziało się za powstaniem polskiej księgarni, a 14,2% chciałaby drugiego polskiego sklepu. 15,7% odpowiedziało, że brakuje audycji radiowej w naszym języku, a tylko 4,2% zaznaczyło opcję polskiej dyskoteki. Wśród innych pomysłów pojawiły się: polska agencja pracy, centrum kulturalne, kiosk z polską prasą, miejsce spotkań dla polskich dzieci, cukiernia i piekarnia. Tylko jedna osoba odpowiedziała, że nie chciałaby już nic polskiego w Barcelonie.

Większość Polaków w Barcelonie jest zadowolona z życia polonijnego, jednak są osoby, które nie szukają kontaktu z Rodakami, gdyż oceniają nas jako “zdołowanych, niezadowolonych”, którzy “nawet nie wysilą się na uśmiech, miłe słowo” i “najchętniej by udali, że oni nie z Polski”.

Na pewno bardzo mocnym i pozytywnym akcentem ankiety jest chęć integracji i rozwoju życia kulturalnego Polonii, wielu z nas chciałoby również promocji w Barcelonie naszego dorobku artystycznego.

Dziękujemy wszystkim tym, którzy poświęcili swój czas na wypełnienie ankiety.

Share: