Culés z początków XX wieku. O niedzielnych meczach i „las pizarras del Barça”.
Jak wyglądało życie fanów Blaugrany zanim można było sprawdzić wyniki jednym kliknięciem? Niegdyś wielbiciele piłki nożnej nie wracali do domu bez konsultowania rezultatu meczu na słynnych barcelońskich tablicach. O znikających w niedzielne popołudnia mężczyznach istnieje nawet piosenka.
Pierwsza grupa to miłośnicy Casita Blanca, słynnej restauracji przy calle Bolívar, w której można było po skosztowaniu dobrego śródziemnomorskiego jedzenia zrobić sjestę na piętrze. Właściciele przybytku w trosce o gości w każdą futbolową niedzielę zapisywali wyniki meczu Barçy na specjalnej tablicy, która stała się potem jednym z symboli restauracji (obok trzech słynnych przycisków na stoliku, aby wezwać kelnera, odejść na własnych nogach albo poprosić o taksówkę).
Jednak dużo ważniejsza pizarra del Barça znajdowała się przy fontannie Canaletas, usytuowanej w północnej części Rambli. Punkt ten od połowy XX wieku jest miejscem spotkań culés, gdzie celebrowało się i nadal celebruje wydarzenia sportowe tej drużyny. A wszystko przez to, że właśnie tam mieściła się redakcja dziennika sportowego “La Rambla”. W latach 30. zaraz po zakończeniu meczu Barçy wieszano w oknie wynik spotkania, co stanowiło mekkę fanów niedzielnej piłki. Na rezultat, który podawali dziennikarze gazety czekały nerwowo dziesiątki ludzi.
Trzeba wspomnieć, że w tamtych czasach mecze rozgrywano w niedziele o 17. Mówi o tym słynna, energiczna piosenka w wykonaniu Rity Pavone „El partido de futbol” (w oryginale utwór włoski):
Por qué, por qué… los domingos por el fútbol me abandonas
no te importa que me quede en casa sola.No te importa
por qué, por qué…
¡no me llevas al partido alguna vez!
„Dlaczego, dlaczego… w niedziele opuszczasz mnie przez piłkę nożną
nie obchodzi cię że zostaję sama w domu.
Nie obchodzi cię
dlaczego, dlaczego…
Nie zabierzesz mnie choć raz na mecz!”