Degustujac w ciemno
Ciekawym pomysłem na spędzenie czasu w gronie znajomych, tych którzy oczywiście lubią wino, jest przeprowadzenie degustacji w ciemno lub po ciemku jak kto woli.
W ostatni weekend postanowiliśmy sprawdzić nasze upodobania do białych win.Koncepcja była bardzo prosta – wino musi być białe i do 6 euro. Butelki dobrze schłodzone owinęliśmy w aluminium aby nie można było rozpoznać etykiety i przystąpiliśmy do degustacji. Oczywiście nie zabrakło profesjonalnego atrybutu – noty z punktacja dla degustowanych trunków.
Niestety po pierwszym winie i pełnym skupieniu miedzy punktem za klarowność 2 a 2.5, nasze oceny zakończyły się na bardzo prostej kalkulacji od 1 – 10 plus komentarz co nas urzekło lub zdegustowało. Cóż przecież chodzi o to aby dobrze się bawić 😉 Skosztowaliśmy 5 win o których chciałabym wspomnieć w kategoriach – naprawdę dobre vs. nigdy nie przynoś na tego typu degustacje.
Oto nasi faworyci:
Pares Balta Blanc de Packs 2011 D.O. Penedes (Parellada, Xarel*lo, Macabeo) Jest winem, które po prostu zawsze się sprawdzi, lekkie i przyjemne aromaty Penedes z charakterystyczna nuta ananasa.
Ferre i Catasus Somiatruites D.O. Penedes (Chenin, Muscat, Sauvignon blanc, Xarel*lo, Chardonnay) Somiatruites bardzo mnie zaskoczyła swoim oryginalnym aromatem. Jest dla mnie esencja kwiatów i słońca w bardzo intensywnej formie zamkniętej w jednej butelce.
Oba wina zdecydowanie polecam i z pewnością wrócę do ich skosztowania. Wszyscy jednogłośnie stwierdziliśmy, ze były to najlepsze wina degustacji a przypominam ze sugerowaliśmy się wyłącznie naszymi zmysłami ( etykiety były zaklejone)
Wino, które nie odniosło dużego sukcesu to Moustillanc Blanc Brut z winnicy Gramona ( 100% gron Parellada). Jak dla mnie wino jest wyśmienite z delikatnymi bąbelkami idealne do paelli lub innych potraw na bazie owoców morza. Problem w tym, ze do degustacji w ciemno nie jest najlepszym wyborem, zwłaszcza gdy większość uczestników nie lubi bąbelek….