Tylko Barça, mówi Xavi
FC Barcelona ma na koncie wszystkie możliwe trofea piłkarskie, być może poza oficjalnym tytułem najlepszej dryżyny piłkarskiej świata. Dla Xaviego Hernándeza nie ma jednak lepszego miejsca, a Camp Nou to cały jego świat.
33-letni pomocnik przyznał, że nie wyobraża sobie gry w innym miejscu. Styl Dumy Katalonii jest, w jego mniemaniu, najlepszy, a w klubie chciałby się udzielać również po zakończeniu kariery sportowej. Pochwalił przy tym zmiany, jakie zapoczątkował były już trener Pep Guardiola, a które kontynuuje teraz jego następca Tito Vilanova.
„Po zakończeniu kariery chcę pozostać w futbolu, a jeśli to możliwe, to w Barcelonie. Dla mnie istnieje tylko piłka nożna. W życiu nie mam nic innego poza nią,” przyznał.
„Myślę, że się zakochałem w filozofii zespołu. Podoba mi się to, jak Pep [Guardiola] prowadził ekipę, jak Tito [Vilanova] i Jordi [Roura] robią to teraz. Uwielbiam to, inaczej nie wyobrażam sobie piłki nożnej,” dodał.
W tym, co mówi Xavi jest sporo racji, bo styl gry Barcelony okazał się kluczem do licznych sukcesów w ostatnich latach, do czego zaliczają się m. in. tytuły mistrza Hiszpanii oraz puchary Ligi Mistrzów.
Zdaniem Xaviego, Duma Katalonii będzie zapamiętana tak samo, jak ekipa Los Angeles Lakers z lat 80-tych, która 5-krotnie siegnęła w tamtej dekadzie po mistrzowskie pierścienie NBA.
„Teraz może tego nie czujemy, ale za pięć, czy sześć lat, kiedy nasze pokolenie odejdzie, będziemy zapamiętani tak jak ekipa Los Angeles Lakers sprzed 30 lat,” uważa.
W zapisaniu się w historii futbolu złotymi liderami Barcelonie pomaga wiele wybitnych nazwisk, w tym obecny Król Strzelców ligi hiszpańskiej, zdobywca nagrody Złotej Piłki Lionel Messi. Chociaż co jakiś czas pojawiają się zarzuty, że ekipa za bardzo polega na talencie Argentyńczyka, to stanowczo nie zgadza się z tym m. in. napastnik Pedro Rodríguez.
„On zawsze bierze ciężar drużyny na swoje barki, kiedy nie jest w formie to jest to widoczne, ale nasz zespół jest bardzo mocny, i nie wierzę, że jesteśmy od niego uzależnieni,” uważa Rodríguez.
Jego słowa dobrze oddają podejście Barçy do rywalizacji. W ekipie trudno dostrzec przejawy ’gwiazdorzenia’, bowiem jej siła polega właśnie na odłożeniu ego na bok i podejmowaniu starań w imieniu całej drużyny. Potwierdza to na swoim własnym przykładzie pomocnik Javier Mascherano.
„Odkąd jestem w Barcelonie, to zawsze starałem się dawać z siebie jak najwięcej, dawać drużynie to co najlepsze, i często zostawiając swoje ego na boku,” powiedział.
Efektem właśnie takiego podejścia jest bezapelacyjna dominacja w La Liga, gdzie Barcelona niezagrożona zmierza po tytuł mistrzowski – typy bukmacherów praktycznie nie zakładają realnej konkurecji ze strony innych drużyn, a broniący tytułu Real Madryt szans już raczej nie ma.